Dobry mecz, słaby wynik...

Dobry mecz, słaby wynik...

Dziś wraz z pierwszym dniem marca Jamaican Buffalo przegrało swój pierwszy mecz w historii. Spotkanie zakończyło się wynikiem 8:6 dla Boca Juniors.

 

Dziś mieliśmy wielkie aspiracje do tego, aby wygrać. Niestety nie udało się tego dokonać... Jeszcze nie zdążyliśmy dobrze wyjść na boisko, a tu już... 2:0 dla Juniorsów. Na szczęście z biegiem czasu udało się wyrównać. Sygnał dał Kuba Skóra, który tak sprytnie straszył Łysego z Juniorsów, że ten obrońca grający w Hutniku nabił naszego dzielnego napadziora, tak że piłka zatrzepotała w siatce. Chwilę potem Skóra z asysty Mateusza Manterysa ustalił wynik I. połowy na 2:2. W przerwie powiedzieliśmy sobie kilka słów, aby wygrać, bo jest szansa! Chwilę później wynik brzmiał 5:2... dla przeciwników. Trzy szybkie akcje przeprowadzone przez Boca Juniors i nawet sam Hermes by ich nie zatrzymał... Potem dla odmiany na 5:3 huknął Manterys, lecz kolejne akcje były łupem Juniorsów. Było 8:3 i wtedy Boca odcięło prąd! Nasze ataki szły pełną parą, co mogło narazić nas na kontry... Bramkę jednak strzeliliśmy my, a konkretnie nasz niezawodny Skórinho. Po chwili było 8:5, bo Skóra wykorzystał setkę., po ładnym rajdzie Daniela Stefańskiego aka Stefana. Wywalczyliśmy jeszcze jednego gola Skóry, choć dwie minuty i minutę przed końcem Kuba miał jeszcze dwie sytuacje, których jednak nie wykorzystał. Należą mu się jednak brawa bo wykonał to, co miał wykonać. Nikt nie jest nieomylny.

Niestety nie udało się zwyciężyć, dalej prześladują nas początki połów, choć umiemy walczyć do końca. Jednak to dziś nie wystarczyło.

 

GWIAZDKA CIAMCIARY - KUBA SKÓRA ZA 'ROBAKA'

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości